18-nastka_kola

18-stka na szlaku – Wyjazd z okazji urodzin koła

Wstawanie rano, zarzucenie na ramiona plecaka i długie podejście pod górę w listopadowym lesie nie brzmi jak standardowy sposób na świętowanie 18. urodzin, jednak dokładnie tak postanowiliśmy uczcić wejście w „pełnoletność” Koła Naukowego Geoturystyka. Urodziny Koła (20-21.11.2021), spędziliśmy na górskich szlakach w Beskidzie Sądeckim i Pieninach.

Pierwszą częścią było przejście trasy z Tylmanowej do Bacówki pod Bereśnikiem w Beskidzie Sądeckim. Zaczęła się długim podejściem w jesiennym lesie, gdzie z niewielkich polan na grzbiecie gór roztaczały się widoki na Gorce i Pieniny. Malowniczo położone góralskie chatki dopełniały krajobrazu. Po wejściu na grzbiet, pod Jaworzynę, udaliśmy się na wieżę widokową na Koziarzu, skąd rozpościerała się panorama Beskidów. Był to też moment na wykonanie zdjęć do projektu „Geoturysta w podróży”, w tym dniu jeszcze bardziej symbolicznych, urodzinowych. W dalszej drodze skierowaliśmy się na Dzwonkówkę, a po chwili osiągnęliśmy szczyt Przysłopu – najwyższego punktu tego dnia. Stamtąd czekało już tylko zejście do Bacówki pod Bereśnikiem, gdzie dotarliśmy w samą porę na zachód słońca.

Tam dołączyło do naszego grona więcej osób, które szły krótszą drogą ze Szczawnicy, i mogliśmy rozpocząć świętowanie urodzin przy ognisku. Na początek Prezes Koła przygotowała krótką przemowę urodzinową, po której wnieśliśmy toast za koło, zaśpiewaliśmy sto lat i podzieliliśmy się babeczkami (zamiast tortu). Potem przyszedł czas na długie rozmowy i wspominanie wydarzeń z wcześniejszych lat działania koła. Nie zabrakło również wspólnego śpiewania przy gitarze. Z całą pewnością były to chwile, które na długo zapadną w naszą pamięć.

Kolejnego dnia zeszliśmy do Szczawnicy, gdzie pożegnaliśmy się z większością osób i w niewielkim gronie postanowiliśmy przedłużyć nieco wycieczkę przez Pieniny. Ze Szczawnicy pojechaliśmy na przełęcz Osice, skąd górskim grzbietem skierowaliśmy się na Trzy Korony, gdzie ponownie zrobiliśmy zdjęcia dla „Geoturysty”. Następnie poszliśmy na Górę Zamkową, a stamtąd w kierunku Sokolicy, gdzie niestety nie zdążyliśmy już dotrzeć i spod Ociemnego Wierchu wracaliśmy już do Krościenka nad Dunajcem.

Z całą pewnością były to jedne z najbardziej niezwykłych 18-stych urodzin spędzonych na górskich szlakach, ale również takie które na bardzo długo zapadną w pamięć wszystkim którzy wzięli w nich udział.

Autor tekstu: Mateusz Piotrowicz

Zdjęcia: Mateusz Piotrowicz, Anna Szreter, Agata Rożek, dr Justyna Kowal-Kasprzyk