– Wstawaj, już pół do 7.
– Coooo?
– Pakujemy się, wstawaj. Zrobić Ci herbatę?
– No już.
Myślałem, że będę się mógł w końcu wyspać. Wstaję. Trochę suszy. Kac? Wczoraj kompletnie zapomniałem o wyjeździe. W tym momencie nie miałem ochoty nigdzie się ruszać. Ale skoro już się umówiłem…
Szybkie śniadanie, toaleta. 7:00 gotów. Teraz pakowanie. Rany, czemu nie można było zrobić tego wczoraj? No dobra, wiem czemu.
Pięć po w pół do 7 wyjeżdżamy.
Jak dobrze, że do Krakowa mamy ponad godzinę drogi! Mogłem się chwilę zdrzemnąć. Budzę się w Krakowie. Kawka w „Maku” od razu dodaje sił.
Dzisiaj będziemy nurkować na Zakrzówku! No tak, wszyscy znają ten teren. Część nawet tu była miło spędzając wolny czas. Miejsce rekreacyjno-wypoczynkowe. Ja tym razem przyjechałem spędzić ten czas pod wodą 🙂
Skąd się ten Zakrzówek wziął? Na początku XX wieku wzrosło zapotrzebowanie i tym samym wydobycie skał wapiennych w kamieniołomach podkrakowskich. Jeżeli chodzi o Zakrzówek, znacząca eksploatacja nastąpiła w latach od 1957 do 1991. Pozyskiwano tu wapienie jurajskie m. in. dla nieistniejących już Krakowskich Zakładów Sodowych. Eksploatacja kamieniołomu zakończyła się w 1991 roku. Po 1991 teren kamieniołomu stopniowo został zalany i tak utworzył się zalew Zakrzówek.
Nadzór nad zalewem prowadzi Centrum Nurkowe Kraken. Jest tam baza nurkowa, parking, ławeczki z zadaszeniem. Wjazd na teren kosztuje 30 zł od osoby (na cały dzień).
Nawet nie miałem pojęcia, że aż tyle osób tutaj nurkuje! Ludzie przyjeżdżają nie tylko z okolicy. Dużo samochodów z centralnej, a nawet północnej Polski!
Zaczynamy. Znosimy sprzęt, ubieramy się (dość dużo czasu to zajmuje – ok. 40 min.). Woda miała temperaturę ok. 14 stopni. Nie ma tragedii. Powoli się zanurzam.
W zalewie jest przygotowanych mnóstwo atrakcji dla nurkujących. Niestety, jako początkującemu nurkowi nie udało mi się wszystkiego zwiedzić, ale obiecuję, że jeszcze tam wrócę
Poniżej przydatne linki:
Kraken
Zakrzówek
Autor: Artur Hachaj