„Światowa stolica przygody” – takim właśnie sloganem reklamuje się Queenstown. Liczące 18 tysięcy mieszkańców miasteczko nazywane jest także „zimową stolicą Nowej Zelandii”. Każdego z odwiedzających urzeka malownicze położenie miasta w dolinie polodowcowej, nad brzegami trzeciego co do wielkości jeziora tego wyspiarskiego kraju. Jezioro Wakatipu – bo o nim mowa – ma powierzchnię ok. 300 km2 i jest jednoczenie jednym z najgłębszych jezior kraju (400 m głębokości), a także posiada najdłuższą linię brzegową. Ciekawą kwestią jest to, iż według Maorysów swym zarysem przypomina siedzącego wojownika z imponujących rozmiarów przyrodzeniem.
Nazwa osady nadana została na cześć królowej Wiktorii i mimo, że ta nigdy w tymże miejscu nie zawitała, to członkowie rodziny królewskiej wielokrotnie mieli okazję podziwiać tutejsze okolice.
Jezioro Wakatipu ze wszystkich stron otaczają szczyty Alp Południowych sięgających powyżej 2300 m wysokości nad poziomem morza. Miasto, które dostrzeżone zostało przez twórców filmu „Władca Pierścieni” odwiedzane jest przez turystów cały rok. Sprzyja temu klimat, bo choć chłodny – suchy. Wiosną koloryt miastu nadają kwitnące rododendrony i róże, jesienią – żółknące trawy i liście topoli tworzą złocisto-pastelową scenerię. Zimą natomiast szczyty górskie pokrywa śnieg, zalegający na stokach powyżej 1400 m n.p.m podczas gdy poniżej wciąż trwa jesień.
Queenstown nie przez przypadek nazywane jest „światową stolicą przygody”, gdyż oferuje gigantyczną liczbę atrakcji. Od skoków spadochronowych przez loty paralotniami, do skoków na bungee po rafting i żeglarstwo. To tylko jedne z niezliczonych propozycji czekających na żądnych przygód turystów odwiedzających to miejsce. Warto wiedzieć, że to właśnie tutaj Alan J. Hacket oddał pierwszy skok na bungee z mostu na rzece Kawarau. Miejsce to stało się kultowe dla wielbicieli bungee, a skok z mostu – obowiązkowy. Tym, dla których 43 m to zdecydowanie za mało Queenstown oferuje możliwość skoku z platformy usytuowanej nad kanionem rzeki Nevis położonej na wysokości 134 m.
Coraz większą popularność zdobywa boating czyli jazda superszybką łodzią motorową w kanionach rzek Shotover lub Kawarau. Dla turystów o nieco spokojniejszym charakterze wypożyczalnie oferują kajaki i canoe, w których można do woli pływać po jeziorze, a także wielodniowe wycieczki konne po okolicy.
Bezpośrednie otoczenie Alp Południowych sprawia, że miejsce to jest bardzo często odwiedzane przez alpinistów zdobywających szczyty tego łańcucha, z najwyższym – Aoraki (3754 m n.p.m.) na czele.
Zimą – czyli od czerwca do września Queenstown ogarnia białe szaleństwo. Sezon rozpoczyna wielki zimowy festiwal, którego finałem są skoki do lodowatego wówczas jeziora, którego temperatura wynosi ok. 8°C. Codzienne liczne autobusy i busy zawożą narciarzy i snowboardzistów do pobliskich ośrodków narciarskich, gdzie czeka na nich mnóstwo świetnie przygotowanych stoków o różnym stopniu trudności. Dla tych potrzebujących większej dawki adrenaliny i tych których zasób portfela na to pozwala czekają helikoptery, które wywożą śmiałków w najwyższe partie gór, aby tam uprawiać narciarstwo ekstremalne.
Pomimo etykietki „światowej stolicy przygody” Queenstown to miejsce nie tylko dla osób kochających wysoki poziom adrenaliny – Ci, którzy szukają ciszy i wypoczynku także będą zachwyceni miastem. Parowiec TSS „Ernslaw” zbudowany w 1912 roku to jedyny śródlądowy, współczesny statek ciągle napędzany silnikiem parowym. Podczas rejsu zaobserwować można motorniczego wrzucającego szuflą węgiel do pieca. Jest to miejsce idealne także dla wędkarzy, którzy mogą liczyć na złapanie łososia tudzież innej rybki.
Położenie Queenstown sprzyja wypadom w inne równie niezwykłe zakątki Wyspy Południowej. Jedną z najpopularniejszych destynacji jest jeden z największych parków narodowych świata – Fiordland National Park, gdzie podziwiać możemy największy z tamtejszych fiordów – Milford Sound ze słynnym – wznoszącym się niemal kilometr ponad taflę wody – szczytem Mitre Peak.
Autor: Łukasz Zajder