Nad jeziorem unosi się mgła. W wodzie odbijają się światła miasteczka Lazise na wschodnim wybrzeżu, podczas gdy my wyczekując pierwszych promyków słońca, przycupnęliśmy na plaży i co jakiś czas zatapiamy kamyki, burząc spokojną, przejrzystą taflę pulsującymi okręgami… (rzecz jasna nie bylibyśmy sobą, gdyby nie mała, niezobowiązująca analiza geologiczna każdego z kamyczków, okazików, żwiruni!)

Kolejny dzień za nami, a to miejsce nie przestaje być dla nas zaskoczeniem. Turkusowa toń urokiem nadal przyciąga wzrok, powietrze rześko przeszywa płuca, a górskie szczyty dają to bezkresne poczucie wolności. Nieuchronnie zbliża się jutro, czyli pora na zwijanie namiotów, wypełnienie plecaków porozrzucanymi manatkami i wystawienie kciuka przy drodze, w kierunku powrotnym… Póki co plusk, plusk, plusk, aby ten moment odwlec jak najdłużej...

Garda jest niesamowitym i pełnym słońca jeziorem górskim, a zarazem największym akwenem w Północnych Włoszech. Naszym oczom serwowana jest kombinacja idealna - ażurowo niebieska i nadzwyczajnie czysta toń, w której jak w lustrze odbijają się sylwetki sięgających 2 tysięcy metrów strzelistych Dolomitów.

Jezioro cechuje podłużny kształt i położenie mniej więcej na osi północ-południe. W morfologii Gardy wyróżniamy wąską część północną, wciśniętą między surowe szczyty oraz rozszerzającą się ku południu taflę urozmaiconą pięcioma wyspami. Uformowanie się jeziora do stanu obecnego trwało bardzo długo. Szacuje się, że zajęło to 4 epoki lodowe. Lodowce, jak gdyby „wyryły” zbiornik na głębokość aż 300 metrów poprzez swe obroty i ruchy, to w jedną, to drugą stronę, a także nadały formy pagórkom i stokom w południowej części.

Jezioro Garda łączy ze sobą trzy wspaniałe regiony Włoch: Veneto, Lombardia oraz Górna Adyga, dzięki czemu możemy zapoznać się z kulturą wszystkich tych miejsc, spróbować cudownej kuchni charakterystycznej dla każdej prowincji. Co ważne dla każdego turysty z Polski, szczególnie zmęczonego tegoroczną niekończącą się zimową opowieścią, okolica jeziora jest oazą śródziemnomorskiego krajobrazu z ciepłym, łagodnym klimatem.

Miłośnikom wiatru i wody nie trzeba specjalnie rekomendować Gardy. Wiejące codziennie z przewidywalną regularnością - z północy na południe, a potem, jak w zegarku na odwrót - wiatry Ora i Peler sprawiają, że to jedno z nielicznych miejsc w Europie z gwarancją warunków do uprawiania żeglarstwa, windsurfingu lub pływania na kite’ach. Przy brzegu zlokalizowane są szkółki windsurfingowe umożliwiające wypożyczenie sprzętu, aby przez kilka chwil poczuć wiatr w żaglach i bryzę na twarzy.

Można tu uzyskać także potrzebne informacje na temat szlaków górskich, bo przecież nad jeziorem uprawia się nie tylko windsurfing. Strome przełęcze, kręte ścieżki i szutrowe, i asfaltowe... Nie ma chyba wiele lepszych miejsc na rower górski niż region Trentino – Garda. Co roku pod koniec kwietnia w Riva del Garda odbywa się Bike Festiwal, maraton rowerowy, w którym bierze udział nawet 7 tys. kolarzy z całego świata.

Z kolei liczne vie ferrate, czyli "żelazne drogi", zaopatrzone w stalowe liny i drabinki, zapraszają kolejnych pasjonatów aktywnego wypoczynku, bowiem okolice Gardy to wymarzone miejsce dla amatorów wspinaczki. Najciekawsze trasy znajdziemy w Arco, słynnej na cały świat mekce wspinaczy, czy w Torbole sul Garda. Możemy wdrapać się na sięgające ponad 2 tysiące metrów szczyty Monte Stivo i Monte Altissimo. Przejście takiej drogi to nie tylko wyzwanie, wysiłek, adrenalina, ale przede wszystkim piękne widoki. W Malcesine zaś rekomenduje się kurs kolejką na sam szczyt Monte Baldo (2218 m), gdzie po zaczerpnięciu powietrza, niejeden marzy aby rzucić się na paralotni w ponad tysiącmetrową przepaść.

Przepiękna kombinacja kultury i przyrody otoczona włoskim słońcem. Stare, wzdłuż obu brzegów, rozrzucone miasteczka potrafią zaczarować każdego. Ich wąskie uliczki i pociągające tarasy działają kusząco, a przyjaźni mieszkańcy przyczyniają się do bardzo udanych wakacji, serwując specjały znane z winnic Bardolino i Lugana.

Jeżeli nie czujecie się zwolennikami dolce far niente, czyli „słodkiego lenistwa”, słoneczne i wodne kąpiele nie jawią Wam się jako najadekwatniejsza forma spędzania urlopu, to urozmaicona pod względem topografii i klimatu prowincja jest istnym rajem dla osób takich jak Wy!

Bo to raj dla aktywnych!

Autor: Agata Wtorek