Wspinanie w Paklenicy i kanioning na Slowenii

26.04.-4.05.2002 r.



Póznym popoludniem 26 kwietnia w 13-osobowej grupie skierowalismy sie do oddalonego od Krakowa o ok. 1100 km niezwykle popularnego przez co licznie odwiedzanego rejonu skalnego w Chorwacji. Podróz przebiegla szybko i bezproblemowo z wyjatkiem "ostrego" deszczu na trasie, który nieco przedluzyl nam czas dotarcia do celu.

I etap wyjazdu stanowic miala wspinaczka w wawozie Paklenica na Chorwacji. Wawóz ten wywarl na mnie duze wrazenie poprzez swój ogrom i podobienstwo do wawozu Todra, w którym mialem okazje sie wspinac w Maroku. W obu poznanych wawozach dnem plynie potok (rzeka) a olbrzymie sciany "wybijaja" w powietrze siegajac ok. 350m. Przed rozpoczeciem wspinania warto zaznajomic sie z przewodnikiem i rozpoznac topografie nie malego przeciez obszaru wspinaczkowego. Skala w Paklenicy to wapien o znakomitym tarciu, mocno urzezbiony z duza iloscia ostrych krawatek, zeber i zlobków krasowych podobnych do tych które wystepuja czesto na alpejskich lapiazach. Skala czesto jest tak "drapiezna" iz strach pomyslec jak wygladaloby osuniecie sie na czyms tak ostrym. Na drogach wielowyciagowych mamy duze mozliwosci samodzielnej asekuracji, przebieg szczelin pozwala na swobodne uzycie kosci, friendów i in. Wiekszosc dróg jest tez dobrze obita a drogi dla nas czyli o trudnosciach ok. V do VI1+ wystepuja w duzych ilosciach. Najwiekszym minusem rejonu jest duza liczebnosc wspinaczy glównie na tych wlasnie trudnosciach. Na drogach wielowyciagowych panuje wielki chaos, kilka, zespolów na jednej drodze to cos normalnego. Przy wymijaniu zespolów w scianie panuje duza partyzantka a brak podstawowych zasad moze prowadzic do niebezpiecznych sytuacji. Po kilku dniach wspinania przy ladnej slonecznej pogodzie przemieszczamy sie ok. 300 km. by zrealizowac II cel wyjazdu a mianowicie kanioning w przepieknej dolinie polozonej wsród zasniezonych szczytów Alp Julijskich. Po drodze jednak zwiedzamy bardzo popularny na Chorwacji Park Narodowy wpisany do ksiegi UNESCO - Plitvickie Jeziora. Jest to usytuowany na terenie lesnym zespól szesnastu jezior tarasowato polozonych wzgledem siebie. Woda z najwyzszego jeziora Proscanskiego splywa kaskadowo do jezior ponizej tworzac malownicze wodospady. Poznanie tego niemalego obszaru korzystajac z mikrobusów, statku oraz pieszo zajelo nam ok. 4h. Wreszcie przemieszczamy sie w dlugo oczekiwany rejon a mianowicie miejscowosc Bovec na Slowenii. Miejsce, które wybralismy mozna nazwac mekka dla milosników sportów wodnych. To tu plyna niezwykle ciekawe rzeki o turkusowej barwie: Soca i Korytnica wykorzystywane przez kajakarzy górskich do splywów, to tu miejscowe i nie tylko komercyjne firmy organizuja hydrospeed, kanioning, rafting, kajakarstwo górskie oraz inne atrakcje dla milosników mocnych wrazen. My postanowilismy poznac kilka kanionów m.in. Susec, Globoski Potok oraz Fratarice.

Co to wlasciwie jest ten kanioning? Takie pytanie zapewne zadawala sobie czesc uczestników tego wyjazdu. Dla wiekszosci z nich bylo to I spotkanie z kanionami. Istota kanioningu jest piesze pokonanie wraz z nurtem górskiego potoku przy wykorzystaniu liny i sprzetu alpinistycznego. Jedna z glównych atrakcji jest przechodzenie licznych wodospadów, które mozna pokonywac skokiem, lub zjazdem - jest to uwarunkowane wysokoscia, glebokoscia wody, uksztaltowaniem terenu, wlasnymi umiejetnosciami i posiadanym doswiadczeniem. Wielka atrakcja sa tobogany, czyli rynny skalne (zjezdzalnie) utworzone przez splywajaca wode pokonywane w pozycji lezacej. Najlepsze tereny do uprawiania tej dyscypliny w Europie znajduja sie we Francji, Hiszpanii, Wloszech, mozna takze uprawiac canyoning w Austrii, Szwajcarii i wlasnie na Slowenii. Ze wzgledu na krótki czas pobytu oraz deszczowa pogode na jaka trafilismy w tym rejonie udalo nam sie jedynie pokonac kanion Susec oraz zlokalizowac sciezki podejsciowe i kilka kaskad kanionu Globoski Potok. Mysle jednak, ze nawet tylko ten jeden kanion rozbudzil w uczestnikach chec dalszego poznawania i doskonalenia technik kanioningowych. Nastepnym razem pogoda i czas zapewne pozwoli pokonac inne atrakcyjne kaniony.
Baster


Sklad wyprawy:
1. Adrian Kus
2. Agata Maslanka
3. Agnieszka Smialek
4. Aneta Radecka
5. Bartosz Stec
6. Joanna Jedrys
7. Marek Baster
8. Miro Latacz
9. Norbert Trzupek
10. Patryk Stos
11. Piotr Malina
12. Sebastian Kolodziej
13. Tomasz Baster


Zdjecia: